sama nie znaczy samotna

„Pokochać siebie, to początek romansu na całe życie” Oscar Wilde.

W zależności od osobowości, bycie samą może być luksusem lub nieprzyjemną koniecznością. Chociaż dla mnie zdecydowanie to pierwsze, znam osoby, które po jednym wieczorze spędzonym w samotności uważają, że ich życiu brakuje sensu. Jest kilka powodów, dlaczego każdy bez wyjątku powinien spędzić kilka minut dziennie tylko ze sobą. Ważne jednak, by był to czas dobrze wykorzystany.

Zdrowy egoizm.

Postaw na siebie od czasu do czasu. Banał, typowy dla kolorowej prasy kobiecej. A jednak – kolejny raz okazuje się, że łatwiej powiedzieć niż zrobić. Kiedy ostatnio zrobiłaś dla siebie coś naprawdę wartościowego? Nie mówię teraz o zakupie nowej sukienki cieszącej oko przez kilka godzin. W pracy przechodzimy same siebie, żeby zrobić wszystko jak najbardziej kreatywnie, oryginalnie i dokładnie. Burze mózgów są na porządku dziennym, projekt musi być najlepszy. A ile wysiłku wkładasz w to, żeby twój czas poza pracą był równie interesujący i rozwijający? I to tylko dla ciebie? Może czas na jakieś nowe hobby? Nasza podpowiedź tutaj.

Bądź obecna.

W sieci znane jest szeroko pojęcie „quality time” – czas spędzony ze szczególną dbałością. Na co dzień ciągle planujemy na przód – jutro, nastepny tydzień, wakacje. Wyjdź z domu, zostaw telefon, weź książkę, może aparat fotograficzny? Jeśli nie pochylamy się ciągle nad ekranem iPhone’a zaczynamy zauważać rzeczy wokół nas w nowym świetle. A książka przeczytana przy dobrej kawie, bez nerwowego sprawdzania powiadomień na facebooku może zdziałać cuda dla twojego spokoju.

Życie zaczyna się poza strefą twojego komfortu.

Z pozoru kolejny truizm. Co najbardziej cię przeraża w byciu samej? Co powiedzą ludzie, nuda czy po prostu o tym nie myślałaś? Egzotyczna kuchnia, na którą zawsze miałaś ochotę, ale twój facet woli hamburgery? Wkładaj ulubioną kieckę i rezerwuj stolik! Wakacje z jogą chodzą po twojej głowie, ale szkoda ci pieniędzy? Wydasz je i tak na mniej sensowne rzeczy, z nudy. Na co dzień zmagasz się ze stresem, który wieczorem rekompensujesz sobie butelką wina? Może skok ze spadochronem? Podobno tak ekstremalne emocje pozwalają zdystanosować się do problemów dnia codziennego. I uwaga, możesz taki skok wykupić dla jednej osoby. Nauka języka, który teoretycznie ci się nie przyda? Podobno ciągłe ćwiczenie szarych komórek znacznie zmniejsza ryzyko demencji… Mogłabym tak wymieniać bez końca.

Kiedy ostatnio ukradłaś trochę czasu dla siebie, co wtedy robiłaś? Podzielcie się tym z nami koniecznie w komentarzach!

Powodzenia dziewczyny!

it’s our time, girls!