poranek podróżniczki

Jako stosunkowo młoda fanka campingów, posiadam zaledwie namiot, śpiwór i latarkę na dynamo. Moje niewielkie doświadczenie pozwoliło mi jednak zaobserwować pewien campingowy paradoks. Im większy miłośnik plenerowych noclegów i ciepłej wody za dwa złote, tym bardziej wypasiona przyczepa i poprawiające komfort gadżety, które zmieniają stary, dobry wypad pod namiot w luksusowy pobyt w hotelu na kółkach. I choć sama jestem raczej w grupie, w której zimny prysznic co drugi dzień to właśnie cały campingowy smaczek, z wielką przyjemnością, stylowym camperem zwiedziłabym wybrzeże Portugalii mając w zanadrzu to.

breakafstm
Girls love it!

Podziel się: