oh boy… czyli dla odmiany coś dla faceta

Nie ma to, jak dreszcz emocji towarzyszący rozpakowywaniu prezentu. Tyle samo radości sprawia wręczanie go, zwłaszcza gdy w dodatku nie jest to coś, czego osoba obdarowywana się spodziewała lub wręcz 'zażyczyła’ sobie. I tu pojawia się problem stary jak świat: co by tu wybrać? Niemalże codziennie powstaje coś nowego, a światowe zasoby potencjalnych prezentów zdają się stale rosnąć. Teoretycznie zatem znalezienie odpowiedniego fantu powinno być z roku na rok coraz łatwiejsze. Teoretycznie… Niestety i w tym wypadku teoria ma się zwykle nijak do praktyki. Jeśli nie zaplanowałaś tegorocznego prezentu dla swojego faceta już w pierwszym tygodniu stycznia, to najprawdopodobniej jesteś w większości. O ile nie planujesz poprzestać na super fajnej laurce, to być może rzutem na taśmę uratuje cię któryś z poniższych gadżetów.

’Poszukiwany, poszukiwana’

Ta sytuacja może doprowadzić do szału każdego. 5 minut do wyjścia, a kluczyki i portfel wsiąkły. W najlepszym wypadku przetrząśniesz pół chaty znajdując przy okazji mniej istotne rzeczy zgubione w zeszłym tygodniu. Gorszy scenariusz zakłada nowiuteńkie zamki, lśniący duplikat prawa jazdy i kontakt z działem obsługi klienta w twoim banku. Możesz jednak oszczędzić sobie nerwów. Niewielkich rozmiarów TrackR Bravo i apka w telefonie nie tylko zlokalizują zgubione rzeczy, ale również poinformują cię, gdy tylko się od nich oddalisz.

tra1 tra2 tra3 tra4

Takie mieli w 'Star Treku’

Gadżet dla miłośników nie tylko technologii, ale i tematyki science fiction. Coś, co przy odrobinie wyobraźni przeniesie nas na pokład USS Enterprise. Laserowa klawiatura do urządzeń mobilnych. Można jej używać na większości gładkich powierzchni, a dodatkowo jest również powerbankiem, z którego naładujesz telefon lub odtwarzacz mp3 w podróży.

las1 las2

Kijek do selfie, bez kija.

Są wszędzie, gdziekolwiek się nie ruszysz. Na wieży Eiffel’a, nad każdym morzem, dotarły wysoko w Alpy i za koło podbiegunowe. Mowa o kijach do robienia selfie i nierozerwalnie z nimi połączonych ich użytkownikach. Robisz zdjęcie z ręki – jesteś zacofany. Jest jednak coś, co może sprawić, że zrobisz zdjęcie do rodzinnego albumu bez konieczności obciachowego wymachiwania małą wędką lub targania ze sobą trójnogu. Podo stick łączy w sobie ideę 'długiej ręki’ z odrobiną oryginalności. Rozwiązanie warte obczajenia!

 pod1 pod2 pod3

Let me handle this…

Na koniec rzecz zasługująca raczej na miano upominku lub dodatku do prezentu. Coś do kieszeni i na każdą kieszeń, posiadającego jedną z 'najpotrzebniejszych’ funkcji. I choć prawdziwy facet powinien otwierać butelkę siekierą lub kantem żuchwy, to gadżet z Gotham City z pewnością przykuje uwagę w niejednej sytuacji.

bat1 bat2 bat3

wow, thank you, girls!

Podziel się: