W dzisiejszym poście znajdziecie to, co dziewczyny lubią najbardziej – promocje! Gadżety dobrałam tym razem nie tematycznie, a cenowo. Nic nie cieszy bardziej niż zakupowa zdobycz, która nie uszczupliła znacząco portfela. Poniżej trzy ładne rzeczy, które nabędziecie za mniej niż 50 złotych.

Takie śniadanie mi pasuje!

Te silikonowe foremki zamienią zwykłe śniadanie w posiłek z jajem. Sadzone i omlety staną się prawdziwą ozdobą talerza. Dziecko-niejadek i facet-maruda będą zachwyceni!

Kocimiętka.

W erze komputerów wielkości zegarka i notatek w iPhonie i tak najszybszą i nabardziej niezawodną metodą jest odręczne spisywanie listy zakupów. Miętowe magnesy na lodówkę w kształcie kotków same przyciągają wzrok, nigdy więcej nie zapomnisz, co miałaś kupić!

Afera taśmowa.

W biurze znowu robisz aferę, bo ktoś kolejny raz zabrał twoją taśmę klejącą? Wyróżnij się! Tego pojemnika w kształcie kasety magnetofonowej nie da się pomylić z typowym biurowym podajnikiem taśmy klejącej. Klejący symbol lat 80-tych i 90-tych dostępny jest w dwóch wariantach kolorystycznych.

Na kolejną porcję gadżetów na każdą kieszeń zapraszam za tydzień.

Keep it simple, girls!