dziś będzie o ścianach. ostatnio skupiłam się na tapetach, tym razem parę słów również o tynkach dekoracyjnych i o czymś, co na ścianie wisi – plakatach. jeśli planujecie remont lub urządzacie się w nowym miejscu, na pewno warto zajrzeć niżej.

nie jestem architektem wnętrz, ani tym bardziej żadnym autorytetem wnętrzarskim. mimochodem obserwuję i przyswajam jednak to, co w aranżacjach piszczy. zgodnie z zasadą „nie znam się, ale się wypowiem”, postanowiłam więc podzielić się tym, co w tym roku przykuło moją uwagę i zamarzyło mi się we własnych czterech kątach.

Polska Szkoła Plakatu

kocham plakaty. być może dlatego, że jako Polak Mały mam je trochę we krwi. w końcu nasi rodacy to jedni z najlepszych twórców tego gatunku. a być może to po prostu ich cudowna lapidarność, oszczędność formy, dowcip. w przeciwieństwie do dzieł mozolnie malowanych pędzlem i olejem, reprodukcje plakatów prezentują się całkiem nieźle. pozwalają też cieszyć się kawałkiem wielkiej sztuki za niewielkie pieniądze. mogą odzwierciedlić nasze upodobania, poczucie humoru, a jednocześnie udekorują miejsca, w których spędzamy większość życia. stron i sklepów internetowych z plakatami jest pewnie wiele, ale ja wyjątkowo upodobałam sobie właśnie tę. chyba dlatego, że tak pięknie eksponuje polskich twórców plakatu. a większość z nich to dziewczyny – girl power!

klej w dłoń!

wchodzimy teraz w strefę nieco grubszych zmian. plakat przykryje nam zabrudzoną ścianę i zgrabnie odwróci uwagę od innych niedostatków naszej kwatery. jeśli jednak chcecie czegoś więcej, a tynkowanie i ekipa panów malarzy niespecjalnie wam się uśmiecha, rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki. o tapetach pisałam już wcześniej. jednak te, o których tym razem mowa są takie, że aż dech zapiera. i nie jest to tylko piękne opakowanie. twórcy tych fototapet dokładają wszelkich starań dbając o ich odporność, stawiając jednocześnie na ekologię (fototapety tego studia projektowego nie zawierają polichlorku winylu, włókna szklanego ani innych szkodliwych dla człowieka substancji). ostrzegam, że będzie dużo zdjęć. tak trudno było mi się zdecydować…

ściany Michała Anioła ręką tynkowane

na koniec mineralne tynki dekoracyjne. niepowtarzalne i ekologiczne. novacolor wymaluje na twojej ścianie cuda. część projektów stworzona jest z naturalnych materiałów na bazie gliny, dzięki czemu są przyjazne człowiekowi. tworzą przytulne wnętrza, jednocześnie dekorując je i nadając charakter. choć wydawałoby się, że beton, rdza i łuszcząca się farba nie mogą ocieplać wnętrza, aranżacje tej pochodzącej z Włoch marki kompletnie temu zaprzeczają. czasem trudno uwierzyć, że takie ściany powstają na zamówienie, a nie w niszczejących, starych budynkach.